Golgota Wschodu – Monumenta Poloniae Historica
Inicjatorami oratoryjnego upamiętnienia tragedii Polaków spokojnie żyjących do 17 września 1939 roku na wschodnich kresach Rzeczypospolitej Polskiej są Wilnianie i mieszkańcy kresów północno – wschodnich. Z podobnym postulatem wybudowania w obrębie Golgoty w Kałkowie – Godowie Oratorium Żołnierzy Okręgu Wołyńskiego AK wystąpili kombatanci tego ugrupowania. Ci ludzie zapragnęli, aby w miejscu, którym opiekuje się Matka Boża, Bolesna Królowa Polski mieć miejsce wspólnej modlitwy, a da Bóg, także spotkań koleżeńskich, wspomnień. Poszczególne oratoria zapełniają się stopniowo dokumentami historycznymi, zdjęciami, relikwiami. Właśnie w tym roku, dnia 11 listopada, pani Irena Buśko dostarczyła męczeńską ziemię z Ponar, słynnej miejscowości podwileńskiej.
To godne czci miejsce odwiedzam w towarzystwie Księdza Andrzeja Wróblewskiego, delegowanego mi przez Kustosza Księdza Infułata Czesława Walę.
Na frontowej ścianie Kresowych Oratoriów w oczy rzuca się monument upamiętniający tragedię z 10 kwietnia 2010 roku. Smoleńsk, jakże to niegościnna dla Polaków ziemia. Na monumencie eksponuje się zdjęcia 96 Rodaków, spieszących by uczcić pamięć po kilkunastu tysiącach polskich oficerów zakatowanych barbarzyńsko w nieodległym lesie katyńskim. Jakże to bolesny aneks do Listy Katyńskiej. Zginął tu kwiat elity politycznej naszej Ojczyzny, łącznie z Parą Prezydencką. Pomnik ten został odsłonięty i poświęcony 10 czerwca 2010 roku. Był więc chyba pierwszym, a na pewno jednym z pierwszych monumentów poświęconych tej tragedii – wyjaśnia ks. Andrzej Wróblewski.
W pierwszym Oratorium spotykamy dokumenty z jakże licznych miejsc kaźni na nieludzkiej ziemi. Oprócz Katania są tu: Kołyma, Ostaszków, Kozielsk i inne, które zasłużyły na miano Golgoty Wschodu.
W przewiązce z wejściami do poszczególnych Oratoriów odczytuję listę Polaków, którzy podczas wojny i okupacji ratowali życie rodakom pochodzenia żydowskiego. Lista ta ciągle jest uzupełniana.
W kolejnym Oratorium spotykamy pamiątki z Wilna i okolicy. To tu Pani Irena Buśko, w imieniu Rodziny Ponarskiej złożyła urnę z ziemią, z miejsca kaźni w Ponarach.
W następnym Oratorium w oczy rzucają się portrety 28 osób. Są to zdjęcia lwowskich naukowców, profesorów Uniwersytetu imienia Jana Kazimierza i Politechniki Lwowskiej wymordowanych przez Hitlerowców przy współudziale nacjonalistów ukraińskich w lipcu 1941 roku. Przy każdym zdjęciu zamieszczony został krótki biogram oraz relacje świadków tragedii zebrane przez Zygmunta Alberta.
Najbardziej wstrząsającą atmosferę wyczuwa się po wejściu do Oratorium – „Dzieci Tułacze”. Tu oglądający uświadamia sobie, jakim bezwzględnym formom przemocy poddana została ludność cywilna polskich kresów. Trzy fale wywózki w nieznane pozbawiały ludzi jakichkolwiek nadziei na przetrwanie. Najbardziej narażeni na śmierć byli ludzie starsi i dzieci. To ich kości masowo zalegają na bezkresach Sybiru i wzdłuż kolei transsyberyjskiej. Twórcy plastycznego wystroju Oratorium, bracia Bogdan i Włodzimierz Turek ze Stykowa, udekorowali całe Oratorium aniołami wymalowanymi przez Jerzego Mrowca, głuchoniemego artysty z Kałkowa. Aniołowie są symbolem wiary, patriotyzmu i nadziei dla „Tułaczy” one towarzyszyły Polakom w męczeńskiej drodze do ukochanej Ojczyzny.
Trzeba dodać, że małe okienka poszczególnych Oratoriów udekorowane są witrażami herbowymi ziem i miast kresowych. Materiał poznawczy dotyczący historii zsyłek zawierają plansze z tekstami autorstwa: ks. Z. Peszkowskiego, Z. Zdrojewskiego, S. Ciesielskiego.
Plansze i zdjęcia komputerowe umieszczone w Golgocie Wschodu wykonał Pan Tomasz Ścibiak, grafik z Warszawy.