Każdego dnia pół godziny przed wieczorną Mszą Świętą odmawiany jest Różaniec.
Różaniec Nieustający obejmuje intencje: parafii, Kościoła, Ojczyzny, obrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz pielgrzymów przybywających do Sanktuarium i proszących o modlitwę w Banku Modlitwy.
Trochę historii
W Kałkowie bardzo często odbywają swoje rekolekcje czy dni skupienia zelatorzy kółek żywego różańca z diecezji radomskiej. Przybywają osoby prowadzące ten ruch z poszczególnych dekanatów, aby podzielić się doświadczeniem modlitwy różańcowej, która jest jedną z najstarszych modlitw Kościoła. Modlitwa różańcowa na co wskazują słowa Matki Bożej z jej licznych objawień, a także konkretne historyczne wydarzenia, posiada ocalającą moc.
W Sanktuarium w Kałkowie pamięta się o tym, że polecenie odmawiania różańca przewija się w każdym z Maryjnych objawień. W tym celu rozwinęła się w Kałkowie idea nieustającego różańca w intencji ojczyzny. Jak podkreśla Ksiądz Kustosz, jest to jakby „niewidzialna linia obronna” dokoła Polski i Papieża, uformowana z modlitw różańcowych. Tworzy się ją w ten sposób, że nieustannie, w dzień i w noc, ktoś odmawia różaniec. Jeśli ktoś chce należeć do tej zwycięskiej armii Matki Bożej, musi wybrać jedną godzinę w tygodniu i w tym czasie odmawiać różaniec. Jedna osoba odmówi wówczas trzy części różańca, inna mniej. Ważne jest, aby cała godzina była wypełniona modlitwą. Jeśli komuś zadanie to wydaje się za trudne, może to zobowiązanie podjąć z innymi członkami rodziny lub znajomymi.
Nieustanna, wspólna i wytrwała modlitwa ma tak wielką moc, że żadne siły nie mogą jej się oprzeć. Odwołując się jedynie do słów ostatnich papieży, przypomnę, że Pius XII zwykł mawiać, iż Różaniec „jest lekarstwem danym z nieba dla uleczenia zła, które dotknęło nasze czasy”. Paweł VI poświęcił różańcowi wiele miejsca w adhortacji Marialis cultus. Ojciec Święty pisze m.in., że „zawarta w różańcu kontemplacja Tajemnic Chrystusa przyzwyczaja umysł i serce chrześcijan do ich rozważania i najlepiej może przysposobić dusze do obchodu tych samych tajemnic w obrzędach liturgicznych, a następnie do pamiętania o nich w ciągu dnia”. Jan Paweł II już w kilka dni po swoim wyborze, 29 października 1978 roku w czasie modlitwy Anioł Pański powiedział: „Różaniec jest moja ulubioną modlitwą”. Można dodać, że Jan Paweł II jeszcze jako arcybiskup krakowski nauczając o roli Maryi, nazwał ją „Wszechmocą na kolanach”, „Wszechmocą błagającą”.
W objawieniach Matki Bożej w Fatimie zostało wyraźnie powiedziane, że modlitwa różańcowa jest największą bronią przeciw złu. Ks.Czesław Wala mówi na ten temat: „Maryja nie pragnie, aby ją czcić, ale włącza się aktywnie w uwielbienie składane Bogu przez ludzi. Sama pragnie stać się żywą modlitwą zanoszoną przed Boży Tron. Ksiądz Kustosz Czesław Wala ufa, że nieustająca modlitwa różańcowa uratuje Polskę.